* Oczami Violetta *
Siedzieliśmy w resto . Leon dostał sms'a od nieznajomej mi dziewczyny.Niestety musi iść na tor.Brunet opowiadał mi już coś kiedyś o tej dziewczynie.O ile się nie mylę to Lara ,najlepsza jego przyjaciółka z dzieciństwa.Andres poszedł z Leonem . Luca zawołał Fran , żeby mu pomogła przy obsłudze klientów , więc zostaliśmy we troje ja , Fede i Ludmi .
- To ja już idę -wstałam od stolika - Obiecałam Cami ,że pomogę jej w choreografii na zajęcia z Gregorio - uśmiechnęłam się podstępnie
-Nie,nie,nie,nie!-krzyknęli równocześnie robiąc dziwne gesty rękami , a klienci w resto patrzyli na nas ze zdziwieniem .
* Oczami Leona *
Kiedy dotarłem na tor Lara spytała z uśmiechem
- Co tak długo ?
- Andres zobaczył psa i musieliśmy się chować za krzakami .- odpowiedziałem
- To był duży pies - Andres dodał .
- Dobra nieważne , naprawiłam hamulce więc możesz już jechać - powiedziała Lara .
-Ok - poszedłem po mój motor .
*Oczami Federico*
Z Ludmi poszliśmy na spacer po parku , nastąpiła cisza w końcu ja się zapytałam
- Idziemy dzisiaj do kina ?
- Dobra a na co ? - spytała z uśmiechem na twarzy
- Nie wiem ty wybierz - odpowiedziałem
- Ok ja pójdę do domu i się przygotuje to koło kina o 17:00 - uśmiechnęła się
-Odprowadzę cię - powiedziałem po czym poszliśmy
Gdy już ją odprowadziłem poszedłem do domu w kuchni była Viola , która mnie spytała
- Gdzie Ludmiła ?
- W domu , ale mamy się spotkać o 17 : 00 w kinie - powiedziałem
- Randka ? - zapytała
- Nie zwykłe spotkanie przyjaciół - odpowiedziałem
- To na to " spotkanie przyjaciół " trzeba cię jakoś przygotować -wzięła mnie za rękę i pociągnęła do ...
- Viola !- krzyknąłem
*Oczami Fran*
Umówiłam się z Marco w parku.Mamy iść do kina ,a potem na kręgle.Zapowiada się fajne popołudnie.
Usiadłam na ławkę i czekałam na ciemnowłosego chłopaka
-Już jestem-usiadł obok mnie-Długo czekasz?
-Nie ,dopiero co przyszłam-uśmiechnęłam się pokazując swoje białe ząbki
-To co idziemy?
Marco ujął moją dłoń i wstał.Zrobiłam to samo.Szliśmy wolnym krokiem w stronę kina.Nasz film zaczyna się dopiero za pół godziny ,więc mamy jeszcze trochę czasu.
Od Autora:
Sorry ,że takie krótkie.Dzisiaj zaczęłyśmy dopiero pracować nad tym rozdziałem.
Wszystko było pisane spontanicznie....wybaczcie błędy xD
sobota, 28 czerwca 2014
Rozdział 2
*Oczami Violetty *
Już od godziny jeździmy po ulicach Buenos Aires . Chwile później usłyszałam otwieranie drzwi od samochodu , chyba się rozdzieliliśmy , ponieważ już nie słyszałam Ludmi . Za mną szedł jeden z napastników zatrzymaliśmy się i usiedliśmy na ławce spytałam się :
- Ej dlaczego się zatrzymaliśmy ? - nic nie odpowiedział , po chwili dodałam - Gdzie jest Ludmiła?-zapytała z przerażeniem w głosie.Niestety nie uzyskałam odpowiedzi. Poczułam jego dotyk na ramieniu , po czym mnie pocałował !!! Niewiedziałam co zrobić dlatego odepchnęłam go i udawałam , że nic się nie stało . Wziął mnie za rękę i wróciliśmy do samochodu tak mi się wydaje , bo słyszałam głos Ludmi i usłyszałam głos coś tam samochodu .
Rano obudziłam się w swoim wygodnym łóżku obok dziewczyn .Zeszłam z nimi na duł zrobić sobie śniadanie , okazało się że Fede z chłopakami już w stali . Gdy już jedliśmy Ludmi i ja powiedziałyśmy w tym samym czasie
- Śniło mi się coś dziwnego - spojrzałyśmy się na siebie i znowu powiedziałyśmy - Porwali nas !!
A chłopaki zaczeli się śmiać wiedziałyśmy , że mają coś z tym wspólnego . Ale co ? Ludmi zaczęła
- Chłopaki o co chodzi ?!
- O nic too....idziemy?Maxi na nas czeka-Fede wstał po woli od stołu
-My się umówiłyśmy z Maxim!-wydarła się Viola z pełną buzią jedzenia.Fede i Viola zaczęli się kłócić.Farco i Fran ignorowali to.W sumie tak jak ja.Anders uważnie im się przyglądał.
-Kobieto zamilknij!-wrzasną przerażony Andres i wylał ze strachu na siebie szklankę pełna soku
*Oczami Federico*
Spojrzałem na drzwi ,potem na Violke ,a potem znowu na drzwi.Biegłem w ich stronę ,a tuż za mną brunetka.Dorwaliśmy się do klamki.Wybiegliśmy z domu i jak najszybciej biegliśmy do Resto.Wbiegliśmy do kawiarenki i zatrzymaliśmy się w wejściu.Maxi nas zauważył i pomachał do nas uśmiechając się.Spojrzałem na Viole ,a ona na mnie.
- Ludzie !! - krzyknęliśmy w ty samym czasie
Klienci Resto spojrzeli na nas z miną typu WTF.Ponownie dzisiejszego dnia ścigaliśmy się tym razem do domu. Przed domem spotkaliśmy wkurzonych przyjaciół , którzy nie mogli wyjść z domu , ponieważ nie daliśmy im kluczy do domu , a też nie mogli zostawić domu otwartego .
-Kto wygrał maraton?-zdał pytanie Andres na jego poziomie
-Ja!-krzyknęliśmy w tym samym czasie.Nie wiem który raz dzisiaj mówiliśm w tym samym czsie.Kto by to zliczył?...
- Dobra jak już jesteście idę po torebkę -przerwała Ludmiła. Wszyscy poszliśmy na górę po cichu za Ludmiłą.Violka i Leon cały czas szeptali coś między sobą.Podeszliśmy pod jednych z drzwi na piętrze.Leon mnie wepchnął do środka ,a Violetta szybkim ruchem zamknęła drzwi na klucz.Stukałem ręką w brązowe drzwi i krzyczałem ,żeby je otworzyli.Zrezygnowany odwróciłem się w stronę blondynki.
-To nieźle nas załatwili-zaśmiałem się
-No..coś myślę ,że trochę tu posiedzimy-westchnęła dziewczyna
Spędziliśmy już około dwie godziny tylko w swoim towarzystwie.Rozmawialiśmy praktycznie o wszystkim co nam ślina na język przyniosła.Było śmiesznie...ale jestem już głodny.
Podszedłem do drzwi.Wpadłem na genialny pomysł.Zacząłem szperać na biurku Violki.Szukałem czegoś czym mógłbym to znaczy moglibyśmy otworzyć te przeklęte drzwi.
-Fede dobrze się czujesz?-blondynka patrzyła na mnie jak na jakiegoś dziwaka.Dobra ,przyznam to musiało dziwnie wyglądać ,gdy jak głupi przewracałem rzeczy na białym biurku szalonej brunetki.
-A co martwisz się o mnie?-w końcu odpowiedziałem na pytanie mojej towarzyszki-Chodź ,spróbujemy otworzyć te drzwi.
Włożyłem wsuwkę do malutkiej szparki w drzwiach.Zwinnym ruchem przekręciłem zamek.Udało się!Ludmiła przybiła mi piątkę i z wielkimi uśmiechami zeszliśmy do salonu ,w którym przesiadują nasi przyjaciele zadowoleni ze swojego niecnego planu.
-Jak w z tamtąd wyszliśmy-zdziwił się na nasz widok Leon
-To jest Fede ,tego nie ogarniesz-wypalił Andres
Od Autora:
Sorry ,ale się nie wyrobiliśmy ,dlatego rozdział jest dzisiaj :)
Kolejny dodamy w ten piątek
Już od godziny jeździmy po ulicach Buenos Aires . Chwile później usłyszałam otwieranie drzwi od samochodu , chyba się rozdzieliliśmy , ponieważ już nie słyszałam Ludmi . Za mną szedł jeden z napastników zatrzymaliśmy się i usiedliśmy na ławce spytałam się :
- Ej dlaczego się zatrzymaliśmy ? - nic nie odpowiedział , po chwili dodałam - Gdzie jest Ludmiła?-zapytała z przerażeniem w głosie.Niestety nie uzyskałam odpowiedzi. Poczułam jego dotyk na ramieniu , po czym mnie pocałował !!! Niewiedziałam co zrobić dlatego odepchnęłam go i udawałam , że nic się nie stało . Wziął mnie za rękę i wróciliśmy do samochodu tak mi się wydaje , bo słyszałam głos Ludmi i usłyszałam głos coś tam samochodu .
Rano obudziłam się w swoim wygodnym łóżku obok dziewczyn .Zeszłam z nimi na duł zrobić sobie śniadanie , okazało się że Fede z chłopakami już w stali . Gdy już jedliśmy Ludmi i ja powiedziałyśmy w tym samym czasie
- Śniło mi się coś dziwnego - spojrzałyśmy się na siebie i znowu powiedziałyśmy - Porwali nas !!
A chłopaki zaczeli się śmiać wiedziałyśmy , że mają coś z tym wspólnego . Ale co ? Ludmi zaczęła
- Chłopaki o co chodzi ?!
- O nic too....idziemy?Maxi na nas czeka-Fede wstał po woli od stołu
-My się umówiłyśmy z Maxim!-wydarła się Viola z pełną buzią jedzenia.Fede i Viola zaczęli się kłócić.Farco i Fran ignorowali to.W sumie tak jak ja.Anders uważnie im się przyglądał.
-Kobieto zamilknij!-wrzasną przerażony Andres i wylał ze strachu na siebie szklankę pełna soku
*Oczami Federico*
Spojrzałem na drzwi ,potem na Violke ,a potem znowu na drzwi.Biegłem w ich stronę ,a tuż za mną brunetka.Dorwaliśmy się do klamki.Wybiegliśmy z domu i jak najszybciej biegliśmy do Resto.Wbiegliśmy do kawiarenki i zatrzymaliśmy się w wejściu.Maxi nas zauważył i pomachał do nas uśmiechając się.Spojrzałem na Viole ,a ona na mnie.
- Ludzie !! - krzyknęliśmy w ty samym czasie
Klienci Resto spojrzeli na nas z miną typu WTF.Ponownie dzisiejszego dnia ścigaliśmy się tym razem do domu. Przed domem spotkaliśmy wkurzonych przyjaciół , którzy nie mogli wyjść z domu , ponieważ nie daliśmy im kluczy do domu , a też nie mogli zostawić domu otwartego .
-Kto wygrał maraton?-zdał pytanie Andres na jego poziomie
-Ja!-krzyknęliśmy w tym samym czasie.Nie wiem który raz dzisiaj mówiliśm w tym samym czsie.Kto by to zliczył?...
- Dobra jak już jesteście idę po torebkę -przerwała Ludmiła. Wszyscy poszliśmy na górę po cichu za Ludmiłą.Violka i Leon cały czas szeptali coś między sobą.Podeszliśmy pod jednych z drzwi na piętrze.Leon mnie wepchnął do środka ,a Violetta szybkim ruchem zamknęła drzwi na klucz.Stukałem ręką w brązowe drzwi i krzyczałem ,żeby je otworzyli.Zrezygnowany odwróciłem się w stronę blondynki.
-To nieźle nas załatwili-zaśmiałem się
-No..coś myślę ,że trochę tu posiedzimy-westchnęła dziewczyna
Spędziliśmy już około dwie godziny tylko w swoim towarzystwie.Rozmawialiśmy praktycznie o wszystkim co nam ślina na język przyniosła.Było śmiesznie...ale jestem już głodny.
Podszedłem do drzwi.Wpadłem na genialny pomysł.Zacząłem szperać na biurku Violki.Szukałem czegoś czym mógłbym to znaczy moglibyśmy otworzyć te przeklęte drzwi.
-Fede dobrze się czujesz?-blondynka patrzyła na mnie jak na jakiegoś dziwaka.Dobra ,przyznam to musiało dziwnie wyglądać ,gdy jak głupi przewracałem rzeczy na białym biurku szalonej brunetki.
-A co martwisz się o mnie?-w końcu odpowiedziałem na pytanie mojej towarzyszki-Chodź ,spróbujemy otworzyć te drzwi.
Włożyłem wsuwkę do malutkiej szparki w drzwiach.Zwinnym ruchem przekręciłem zamek.Udało się!Ludmiła przybiła mi piątkę i z wielkimi uśmiechami zeszliśmy do salonu ,w którym przesiadują nasi przyjaciele zadowoleni ze swojego niecnego planu.
-Jak w z tamtąd wyszliśmy-zdziwił się na nasz widok Leon
-To jest Fede ,tego nie ogarniesz-wypalił Andres
Od Autora:
Sorry ,ale się nie wyrobiliśmy ,dlatego rozdział jest dzisiaj :)
Kolejny dodamy w ten piątek
piątek, 20 czerwca 2014
Rozdział 1
*Oczmi Violetty*
Wreszcie wracam z wakacji!Bardzo stęskniłam się za przyjaciółmi.Już nie długo ich zobaczę.Po upływie prawie miesiąca czasu w końcu wracam do Buenos Aires.Byłam w trzech krajach ,ale najbardziej spodobała mi się Francja.Spotkaliśmy tam Angie.Było bardzo wesoło.Ciocia pokazała nam jak wygląda jej nowa praca.Poznałam również nie jakiego Diego.Był tam na wymianie uczniów z Hiszpanii. Ludmi i Fran będą czekać na mnie na lotnisku , reszta naszej paczki nie dała rade przyjść..........dlaczego?..nie wiem.
Tata poszedł odebrać nasze walizki z taśmy.Czekam na dziewczyny.Miały już tu być!...o chyba je widzę!..tak ,to one!Szybko pobiegłam w ich stronę i się na nie rzuciłam.
-Ej ,bo nas udusisz-zaśmiała się blondynka
-Ale ja się za wami tak stęskniłam-powiedziałam po czym się od nich odkleiłam z wielkim uśmiechem na twarzy
-Tak?Na pewno?Za nami ,a nie za Leonem?-Fran szturchnęła mnie lekko w ramie
Zalałam się rumieńcami i spuściłam głowę w duł.Ludmiła zaśmiała się z mojego zachowania ,po czym chwyciła rączkę od mojej walizki i ruszyłyśmy w stronę samochodu Ramallo.Dziewczyny namawiały mnie na odwiedzenie Resto. Po krótkim namyśle zgodziłam się. Ramallo zaproponował nam , że nas podwiezie.
Gdy dotarłyśmy na miejsce nikogo nie było , kilka sekund później wszyscy wyskoczyli ze swoich ukryć i krzyknęli ,, Niespodzianka !!" . Na początku chciałam uciec , ale zorientowałam się , że to moi przyjaciele: Maxi , Cami , Marco , Naty , Lena , Luka , Fede , Andres i oczywiście Leon a koło niego jakaś obca dziewczyna .
Leon podszedł do mnie i zaprosił mnie do tańca . Fran ,Ludmi i Cami lekko popchnęły mnie w jego strone po czym się oddaliły . A ja stałam tam sama z Leonem , kiedy nagle przybiegł do mnie żeby mi powiedzieć , że Rock Bones przyjechali i chcą ze mną zaśpiewać . Nic nie powiedziałam , wziełam Leona za ręke i szybko pobiegłam na scene poprosiłam , żeby Leon z nami zaśpiewał oczywiście się zgodzili i razem zaśpiewaliśmy .
Po piosence dostałam smsa od Angie , żebyśmy przyszli do studia .Kiedy tam dotarliśmy Antonio powiedział
- Mam dla was niespodzianke ...Konkurs !! Do wygrania wyjazd do Barcelony . W grupach macie stworzyć Choreografie ,napisać piosenke (...) grupy będą wywieszone na drzwiach od sali muzycznej to tyle !.Okazało się , że jestem w grupie z : Fede, Ludmi, Fran i ... Leonem !!
*Oczami Ludmiły*
Po dowiedzeniu się z kim jestem w grupie poszłam na ławke siedziałam tam . Podszedł i usiadł obok mnie Fede.
-Kiedy zaczynamy ćwiczyć , bo jesteśmy razem w grupie
-Tak , wiem. Choćmy uzgodnić z resztą naszej grupy - pociągnełam go za ręke w stronę
przyjaciół
-To kiedy pierwsza próba?-zapytał wesoło Fede
-Czytasz nam w myślach-zaśmiała się Fran
-To dzisiaj po zajęciach?-odpowiedziałam
Wszyscy się zgodzili .

Jesteśmy już na próbie od pół godziny.Nic nie wymyśleliśmy.
- Może coś takiego - Vilu pokazała nam ganialny krok taneczny do naszej choreografii
- Tak , to jest całkiem niezłe wykorzystamy to - powiedziała Fran .Każdy zaproponował jakieś kroki taneczne, złączyliśmy to razem i już mieliśmy połowe układ. Po próbie Violetta i Fran podeszły do mnie i zapytały się :
-Możesz dziś nocować u Vilu ? - zapytała Fran
- Jasne - odpowiedziałam z uśmiechem .
- Nie ma mojego taty , więc będziemy miały cały dom dla siebie - powiedziała Violetta
- A ktoś jeszcze będzie bez nas - spytałm mieją nadzieje , że Fede też będzie .
- Tak , chyba Fede będzie .- odpowiedziała Vilu
Lekko się uśmiechnełam po czym Fran powiedziała
- Uuuuu Ludmiła .
We trzy zaśmiałyśmy się i poszłyśmy do domu Violetty .
Gdy już dotarłyśmy do Violetty było około 20 , poniewarz zaszliśmy do resto i kupić sobie popkorn i cole .
Weszłyśmy do domu a tam : Andres ,Leon i Marco wszyscy przyszli do Fede . Wszyscy postanowiliśmy obejrzeć jakiś horror .
*Oczami Violetty*
Gdy ogldaliśmy siedziałam obok Leona , Wystraszyłam się i go przez przypadek przytuliłam ! Leon uśmiechnoł się i objął mnie ramieniem.Po horrorze chłopaki poszli do pokoju Fede , a ja z dziewczynami poszłam do mojego pokoju . Po domu rozległ się dzwonek do dzwi . Zeszłm z Ludmi sprawdzić kto to.Otworzyliśmy je ,ale nikogo nie było.Ktoś zaszedł nas od tyłu i mocno chwycił.Twarzy nie było widać ,bo napastnicy byli w kominiarka. Głośno krzyczałyśmy i wołałyśmy chłopaków ,ale bez sktku . Nie wiedziałyśmy gdzie jesteśmy , dopiero gdy usłyszałyśmy dźwięk odpalania silniku samochodu .
Od Autora:
Kolejny rozdział będzie 27.06 :)
Wreszcie wracam z wakacji!Bardzo stęskniłam się za przyjaciółmi.Już nie długo ich zobaczę.Po upływie prawie miesiąca czasu w końcu wracam do Buenos Aires.Byłam w trzech krajach ,ale najbardziej spodobała mi się Francja.Spotkaliśmy tam Angie.Było bardzo wesoło.Ciocia pokazała nam jak wygląda jej nowa praca.Poznałam również nie jakiego Diego.Był tam na wymianie uczniów z Hiszpanii. Ludmi i Fran będą czekać na mnie na lotnisku , reszta naszej paczki nie dała rade przyjść..........dlaczego?..nie wiem.
Tata poszedł odebrać nasze walizki z taśmy.Czekam na dziewczyny.Miały już tu być!...o chyba je widzę!..tak ,to one!Szybko pobiegłam w ich stronę i się na nie rzuciłam.
-Ej ,bo nas udusisz-zaśmiała się blondynka
-Ale ja się za wami tak stęskniłam-powiedziałam po czym się od nich odkleiłam z wielkim uśmiechem na twarzy
-Tak?Na pewno?Za nami ,a nie za Leonem?-Fran szturchnęła mnie lekko w ramie
Zalałam się rumieńcami i spuściłam głowę w duł.Ludmiła zaśmiała się z mojego zachowania ,po czym chwyciła rączkę od mojej walizki i ruszyłyśmy w stronę samochodu Ramallo.Dziewczyny namawiały mnie na odwiedzenie Resto. Po krótkim namyśle zgodziłam się. Ramallo zaproponował nam , że nas podwiezie.
Gdy dotarłyśmy na miejsce nikogo nie było , kilka sekund później wszyscy wyskoczyli ze swoich ukryć i krzyknęli ,, Niespodzianka !!" . Na początku chciałam uciec , ale zorientowałam się , że to moi przyjaciele: Maxi , Cami , Marco , Naty , Lena , Luka , Fede , Andres i oczywiście Leon a koło niego jakaś obca dziewczyna .
Leon podszedł do mnie i zaprosił mnie do tańca . Fran ,Ludmi i Cami lekko popchnęły mnie w jego strone po czym się oddaliły . A ja stałam tam sama z Leonem , kiedy nagle przybiegł do mnie żeby mi powiedzieć , że Rock Bones przyjechali i chcą ze mną zaśpiewać . Nic nie powiedziałam , wziełam Leona za ręke i szybko pobiegłam na scene poprosiłam , żeby Leon z nami zaśpiewał oczywiście się zgodzili i razem zaśpiewaliśmy .
Po piosence dostałam smsa od Angie , żebyśmy przyszli do studia .Kiedy tam dotarliśmy Antonio powiedział
- Mam dla was niespodzianke ...Konkurs !! Do wygrania wyjazd do Barcelony . W grupach macie stworzyć Choreografie ,napisać piosenke (...) grupy będą wywieszone na drzwiach od sali muzycznej to tyle !.Okazało się , że jestem w grupie z : Fede, Ludmi, Fran i ... Leonem !!
*Oczami Ludmiły*
Po dowiedzeniu się z kim jestem w grupie poszłam na ławke siedziałam tam . Podszedł i usiadł obok mnie Fede.
-Kiedy zaczynamy ćwiczyć , bo jesteśmy razem w grupie
-Tak , wiem. Choćmy uzgodnić z resztą naszej grupy - pociągnełam go za ręke w stronę
przyjaciół
-To kiedy pierwsza próba?-zapytał wesoło Fede
-Czytasz nam w myślach-zaśmiała się Fran
-To dzisiaj po zajęciach?-odpowiedziałam
Wszyscy się zgodzili .

Jesteśmy już na próbie od pół godziny.Nic nie wymyśleliśmy.
- Może coś takiego - Vilu pokazała nam ganialny krok taneczny do naszej choreografii
- Tak , to jest całkiem niezłe wykorzystamy to - powiedziała Fran .Każdy zaproponował jakieś kroki taneczne, złączyliśmy to razem i już mieliśmy połowe układ. Po próbie Violetta i Fran podeszły do mnie i zapytały się :
-Możesz dziś nocować u Vilu ? - zapytała Fran
- Jasne - odpowiedziałam z uśmiechem .
- Nie ma mojego taty , więc będziemy miały cały dom dla siebie - powiedziała Violetta
- A ktoś jeszcze będzie bez nas - spytałm mieją nadzieje , że Fede też będzie .
- Tak , chyba Fede będzie .- odpowiedziała Vilu
Lekko się uśmiechnełam po czym Fran powiedziała
- Uuuuu Ludmiła .
We trzy zaśmiałyśmy się i poszłyśmy do domu Violetty .
Gdy już dotarłyśmy do Violetty było około 20 , poniewarz zaszliśmy do resto i kupić sobie popkorn i cole .
Weszłyśmy do domu a tam : Andres ,Leon i Marco wszyscy przyszli do Fede . Wszyscy postanowiliśmy obejrzeć jakiś horror .
*Oczami Violetty*
Gdy ogldaliśmy siedziałam obok Leona , Wystraszyłam się i go przez przypadek przytuliłam ! Leon uśmiechnoł się i objął mnie ramieniem.Po horrorze chłopaki poszli do pokoju Fede , a ja z dziewczynami poszłam do mojego pokoju . Po domu rozległ się dzwonek do dzwi . Zeszłm z Ludmi sprawdzić kto to.Otworzyliśmy je ,ale nikogo nie było.Ktoś zaszedł nas od tyłu i mocno chwycił.Twarzy nie było widać ,bo napastnicy byli w kominiarka. Głośno krzyczałyśmy i wołałyśmy chłopaków ,ale bez sktku . Nie wiedziałyśmy gdzie jesteśmy , dopiero gdy usłyszałyśmy dźwięk odpalania silniku samochodu .
Od Autora:
Kolejny rozdział będzie 27.06 :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)